Tutaj także można wyczuć wpływ fascynacji muzyką,emocjami,które się pojawiają kiedy się jej słucha i pragnie..
Wróciłam.....ale nikogo nie ma
nikt na mnie nie czeka.
Myslałam,ze będziesz czekał z kawą..
znowu wypiję ją sama kolejny raz.
Wróciłam... nikt nie odpowiada,
ściany milczą,lodówka brzęczy...
wiem,już wiem gdzie jesteś
zawsze w tym samym miejscu
nigdy się z niego nie ruszasz!
Jestem pewna,ze i tym razem tam będziesz,
podejdę tylko do tego miejsca,
pozwól mi na to.
Wcisne odpowiedni guzik
i już...już Cie słyszę...
ach ...cały dzień na to czekałam
tęskniłam za Tobą,
za magią twojej muzyki.
Teraz wszystko jest dobrze
Drifting...Faith Healer...Shunt...
wybrałeś to co kocham,
co mnie porusza do głębi
albo pcha w otchłań twojego świata
a może już mojego?
Edge To Life.....Jezebel...
coś sie ze mna dzieje,
nie powiem Ci co, to zbyt osobiste .
Zatapiam sie w Last Breath...
uspokajam oddech bo mi w tym pomagasz.
Jutro znowu wrócę i wcisnę guzik,
żeby Cie usłyszeć,żeby być z Tobą.
I tak codziennie bo kocham Recoil.
dla mnie to świetny opis powrotu do domu
OdpowiedzUsuńJednym słowem codzienność,czasem pustka.......
OdpowiedzUsuńA ja uważam,że ten wiersz powinien przeczytać Alan!
OdpowiedzUsuńTo prawie jak list miłosny:)
tutaj najbardziej widać Twoja pasję...ekstra :)
OdpowiedzUsuń